Przygotowania do naszej wyprawy zajęło nam dość sporo czasu, ponieważ była to nasza pierwsza tak długa trasa do pokonania na rowerach. Dotychczasowe doświadczenie mieliśmy w turystyce górskiej, skupionej głównie w Tatrach. Dlatego planując naszą wyprawę rowerową, postanowiliśmy zebrać jak najwięcej informacji o trasie i przygotowaniu się do niej. Dużą pomocą okazały się liczne opisy i filmy tyrustów – podróżników, którzy już wczesniej przemierzali tą trasę. Tutaj szczególne podziękowania kierujemy do Krzysztofa z Kalisza za cenne wskazówki, który ma bardzo duże doświadczenie w tego typu turystyce.
Zakupiliśmy niezbędne bagażniki i potrzebne sakwy do podróży, oraz inne wyposażenie. Podzieliliśmy obowiązki. Ja organizowałem sprzęt i zająłem się wyznaczeniem trasy przejazdu, a Mariusz organizował przejazd do Świnoujścia i z Helu do domu naszymi kolejami, a to nie należało do łatwych zadań. Bilety mogliśmy kupić dopiero miesiąc wcześniej od dnia wyjazdu, a i tak kolej nie stanęła na wysokości zadania nie oferując ani jednego miejsca na rowery w naszym pociągu. Z tego względu musieliśmy rozebrać nasze „dwukołowe rumaki” i wykupić bilet na nadbagaż.
Nim ruszyliśmy w drogę, oddaliśmy rowery do naszego zaprzyjaźnionego serwisu – Sklepu Biker zlokalizowanego przy ul. Partyzantów w Bielsku-Białej, który wspiera naszą akcję – i który świetnie przygotował nasze rowery do tej wyprawy. Bardzo chciałbym tutaj podziękować właścicielowi w/w sklepu Panu Marcinowi Dziedzicowi za pomoc w serwisie jak i w zakupie roweru na wyprawy, które będą organizowane w ramach tej akcji.
Również podziękowania kierujemy do naszego dobrego znajomego Grzegorza Wacławka z Oświęcimia za sfinansowanie wydruku 5000 ulotek, które rozdaliśmy częściowo na wyprawie. Termin startu zaplanowaliśmy na poniedziałek 18-go lipca 2016 roku, spod granicy niemiecko – polskiej w Świnoujściu.
Gdy przyszedł już czas ruszyliśmy w droge…